niedziela, 6 lutego 2011

Wypadki człowieka pająka

Alain Robert, właśc. Robert Alain Philippe (ur. 7 sierpnia 1962 w Valence we Francji) – francuski wspinacz, zajmujący się wspinaczką górską, ale przede wszystkim zasłyną wspinaniem się na wieżowce. Nosi przydomek Spider-Man (Człowiek-Pająk).
Ponieważ nie pyta władz miast o pozwolenie na wspinaczkę po budowlach, zazwyczaj zjawia się wcześnie rano (zazwyczaj 6:30). Po pewnym czasie wokół budynku zbiera się tłum widzów. W rezultacie wspinaczki zostaje złapany przez policję na szczycie wieżowca. Rozprawy są zawsze krótkie i po pewnym czasie znów jest wolny.  Alain Robert zawsze ma przy sobie woreczek z magnezją, która pozwala mu osuszyć dłonie.
Lista budynków, które zdobył jest imponująca. Zdobył już około 85 wieżowców na całym świecie.
Zaczął swoją przygodę ze wspinaniem gdy miał 12 lat. Został zamknięty przez przypadek na 8 piętrze w mieszkaniu swoich rodziców. Zamiast na nich czekać po prostu zszedł po balkonach na dół.


W wywiadzie z 2005 roku, Alain Robert powiedział, że spadł siedem razy w życiu. Najgorszym był upadek we wrześniu 1982 roku.
W dniu 18 stycznia 1982 r., w wieku 19 lat, spadł z 15 metrów, gdy spity w ścianie i lina nie wytrzymały  w trakcie szkolenia. Złamał nadgarstki, kości stopy i nos. Żeby powrócić do zdrowia przeszedł trzy operacje.
W dniu 29 września 1982 r., w 20, spadł z15 metrów, podczas zjeżdzania ze zdobytej skały. Był w śpiączce przez pięć dni i złamał  przedramiona, łokcie, miednicę i nos. Przy jego kolanie został uszkodzony nerw, zostawiając go zęściowo sparaliżowanym. Doznał również wstrząśnienia mózgu. Żeby powrócić do zdrowia przeszedł sześć operacji.
W 1993 roku spadł z 8 metrów , pokazując uczniom, jak balansować na nogach podczas wspinaczki. Trasa była bardzo łatwa, ale stracił równowagę i updał na ręce, łamiąc oba nadgarstki. Zapadł w śpiączkę i spędził dwa miesące w szpitalu. 
W 2004 roku spadł z 2 m podczas wspinania się na lampy uliczne. Robił to ponieważ pozował do zdjęć które miały uświetlnić wywiad z nim. Wylądował na łokciu, ale skończyło się jedynie na czterdziestu szwach. Miesiąc później wspiął się na najwyższy na świecie drapacz chmur w w tym czasie, Taipei 101.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz